Będąc w jakimkolwiek urzędzie państwowym, w jakiejkolwiek instytucji publicznej możemy przekonać się na własne oczy, w jaki sposób władza publiczna szanuje swojego obywatela, a także jak bardzo temu obywatelowi ufa. Wystarczy spojrzeć na wyposażenie biur, które kupowane jest za grube pieniądze, bez uszanowania faktu, że to wszystko pochodzi z podatków za ciężko zarobione przez obywateli pieniądze. Najpierw taki socjalistyczny rząd (bo jednak nasze podatki są tak wysokie jak za socjalizmu) oskrobie obywatela z pieniędzy, tak że ten biedny nie ma za co żyć, a później ta sama władza publiczna kupuje drzwi antywłamaniowe gerda, żeby uchronić się przed włamaniem biednego obywatela, który potrzebuje odrobiny pieniędzy, żeby kupić sobie chleb. Wystarczy wejść na korytarz takiego urzędu i spojrzeć w lewo, następnie w prawo. Z jednej strony zauważymy rząd drzwi gerda, z drugiej strony równie mocny, solidny, ale przecież i bardzo drogi (kupiony za nasze pieniądze) rząd, w którym prężą się drzwi antywłamaniowe. To wszystko jest bez sensu. Najpierw kogoś okraść, a później za jego pieniądze zrobić sobie zabezpieczenia… żeby samemu nie zostać okradzionym. Tak to już działa postsocjalistyczna władza. Każdy zatem powinien dbać o swoje własne mienie, chronić go, we własnych zakresie, jak to tylko możliwe – ale nie poprzez nadużywanie cudzej własności, a na to obecnie wiele osób jest gotowych, dla zdobycie różnych rzeczy, które wydają się im tak cenne, że nie są ich w stanie kupić, nie wydając ogromnej sumy pieniędzy.
